czwartek, 27 sierpnia 2015




,,TOUCH OF  HELL"








Rozdział 1. Patologia...

Mój dom mieścił się w Kendall ,w północno -zachodniej części Anglii w hrabstwie Kumbria w dolinie licznych jezior i rzeki Kent...Budynek wyglądał jak wszystkie inne w tej okolicy , można powiedzieć ,że wtapiał się w tło  i nie różnił się niczym szczególnym... Gdyby tylko ściany były przeźroczyste ,to może wtedy ,ktoś mógłby widzieć anomalię mojej przybranej rodziny ...
Jestem adoptowanym siedemnastoletnim Azjatą ,przez rodzinę z Wielkiej Brytanii...
Zostałem przysposobiony ,przez tą rodzinę kiedy miałem dwa lata ,więc właściwie nie pamiętam okresu w ,którym przebywałem w sierocińcu.
Moi przybrani rodzice chcieli mieć japońskie dziecko ,gdyż jak uważała Debby Stevens (moja matka)," takie maluchy są przeurocze ". Była to zimna kobieta , która miała ostre poglądy i dyscyplinę , gdy byłem posłuszny zawsze wychodziło mi to na dobre  ...
Zawsze dbała o wygląd czy sylwetkę , była zgrabna i szczupła . Jej włosy o barwie słonecznego blondu,  były dość cienkie więc często je cieniowała ,by zwiększyć ich objętość. Zazwyczaj nosiła  kosmyki nieco za łopatkę. Twarz kobiety  była równie piękna co cała reszta ...oczy koloru jasnego błękitu , zgrabny mały nosek i usta z wąską górną wargą ozdabiały ,równe śnieżnobiałe zęby...Na ogół ubierała się jak dama z wyższych sfer , miała tysiące garsonek w różnych kolorach ,topów i spódnic , obuwie bez obcasów nie było w jej stylu ...Chyba ,że do wyjścia na ogród , który kochała pielęgnować ,wciskała chodaki lub sandały z  rzemykami... Debby była bardzo niska bo miała niecałe 1.60 cm to sprawiało ,że wyglądała krucho ale nie wiem czemu jej silny charakter wpływał na to ,że ludzie się jej bali ...Była kobietą na stanowisku ,interesy kochała bardziej niż prace w ogrodzie ,to dwie rzeczy ,które ceniła .Nigdy nie zaznałem od niej miłości ,którą powinna ofiarować matka ,przynajmniej nie takiej jak chciałem.
Gdy miałem 12 lat ,Debbie pierwszy raz molestowała mnie ,pewnie dlatego tak się jej bałem . Potem już coraz odważniej i częściej mnie obłapiała . Po moich czternastych urodzinach ,sprawy były już tak poważne ,że co noc wymykała się od Michaela (ojczyma ) właziła do  mojego łóżka i zmuszała do sexu ...
Rok trwał mój dramat ,kiedy po takiej właśnie nocy ,postanowiłem opowiedzieć wszystko Michaelowi...
Kiedy to zrobiłem ku mojemu zdziwieniu on zamiast  współczucia czy pomocy ofiarował mi ostre bicie ,po ,którym  przez dwa tygodnie kurowałem rozcięcia i siniaki .Tłukł mnie tak mocno ,że zrozumiałem iż  daje  on Debby swoje przyzwolenie na to co ona ze mną robiła .
Początkowo myślałem ,że mój ojciec jest w porządku ,bo nigdy nie dawał mi powodu bym myślał inaczej ...Wyglądał na spoko gościa i kiedy byłem mały to nawet bawił się ze mną.
Nikt nie przypuszczał ,że JA mam go zastępować , kiedy on nie będzie miał ochoty spełniać swoich małżeńskich obowiązków wobec matki.
Był ciemnym blondynem z fryzurą z lat 50-tych (wygolony tył ,a długi przód) z małym zarostem .Szaro niebieskie oczy ,były łagodne ,a zarazem pełne zgrozy ,bo niewątpliwie raz w życiu widziałem w nich obłęd...Cała twarz tego człowieka robiła bardzo pozytywne wrażenie.Był średniej wielkości ,nie wysoki ,ale też nie niski, ja na pewno byłem dużo wyższy od niego . Ubierał się głównie w garniaki , ludzie go lubili ...Często nie było go w domu bo siedział w firmie w ,której także pracowała Debby (zresztą była jej właścicielką oraz szefową Michaela).
Z zewnątrz nasza rodzina wtapiała się tłum ,ale rzeczywistość jak dla mnie była chora i zniekształcona.
Dom w ,którym  mieszkałem był dość bogaty ale i ponury .Panowała tu wieczna żałoba i głucha cisza, czułem do siebie wstręt i obrzydzenie ,a do innych mieszkańców ,nienawiść i żal ...
-Jak ,ktoś kto zastępuje ci rodziców może tak cię krzywdzić ? - często siedząc w ciemnym pokoju przy zgaszonym świetle zadawałem sobie to pytanie...-A ty nie jesteś lepszy ,bo nic z tym nie robisz !
Mój azyl składał się głównie z kilku niezębnych mebli czyli ,biurka ,obszernej szafy z mnóstwem gotyckich ubrań i obuwia typu glany ,bo takie nosiłem najchętniej przy mojej dziewczęcej urodzie i stylu muzycznym jaki słuchałem to wydało mi się najkorzystniejsze. W pomieszczeniu znajdowała się też 50-sięcio calowa plazma ,bo praktycznie nie opuszczałem tego miejsca po przyjściu z Collegu ,aż do następnego kolejnego dnia.W pokoju jest jeszcze mała garderoba i łazienka , duże czarne gotyckie łóżko z  jedwabną czerwoną pościelą ,a na nim jak zwykle leży biały notebook apple.
Całość obleczona przewagą czerni i czerwieni...
Najgorsze dla mnie były weekendy i dla tego wtedy wychodziłem z moim jedynym przyjacielem, Sashą na cały dzień. Śmieszne jest to ,że on tak jak ja pochodzi z Japonii (mama japonka),tyle ,że ma rosyjskiego ojca i to on nadał mu to śmieszne imię. Nawet Saha nie wiedział co dzieje się u mnie w domu...
Wstałem z łóżka ,zapalając stojącą tuż przy nim lampkę nocną ,postanowiłem wsiąść ,kąpiel  .
Światło żarówki mnie oślepiało ,szedłem po omacku potykając się o czarną lśniącą gitarę leżącą na podłodze
-Kurwa ! -wrzasnąłem , uderzając się w swoją nagą stopę ... Po dokuśtykaniu do łazienki,
nastawiłem prysznic na odpowiednią temperaturę i zacząłem ściągać z siebie czarny podkoszulek i slipy w białe czaszki ...Stanąłem przed dużym lustrem w srebrnej ramie ,wsłuchując się w kojący szmer wody ,uderzającej o brodzik. Na mojej twarzy był jeszcze dzisiejszy makijaż w nieskazitelnym stanie .To dlatego ,że używałem wodoodpornych kosmetyków ,a niedawno u kosmetyczki zrobiłem sobie permanentny tatuaż na dolnej powiece ,żeby nie latać co pięć minut jak baba z kredką do oczu .Moja gęba i tak była jakaś taka kobieca,  ostre kości policzkowe i mała dziurka w brodzie i tak nie dodawała mi męskości. Oczy już wyglądały nieco lepiej ,chodź nie były okrągłe a lekko skośne ...Związałem  granatowe z czerni włosy w małą  kiteczkę ,która lekko się falowała ,a resztę kosmyków zostawiłem wolno , włosy lekko smyrały mnie po karku ...
Patrząc w lustro roztarłem dłonią idealny makijaż ,rozciągając go na policzek...
-Jesteś żałosny ...nigdy nie będziesz jak Marilyn ...On jest przynajmniej męski ! - gadałem sam do siebie włączając sobie ,,Dogme " ,pod prysznicem ,który był zaopatrzony we wszelkie bajery...


Ps:
Proszę o pozostawienie komentarza , jeżeli macie ochotę na kolejny rozdział ...
PS:Wszelkie prawa do tego co publikuje  są zastrzeżone prawami autorskimi




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz