piątek, 21 sierpnia 2015

Neuroleptyk






Choroba ,a dokładnie schizofrenia paranoidalna
kojarzy się ludziom z dezorganizacją pracy umysłu,
stanem psychozy , ale to coś o wiele więcej
przekonałam się o tym gdy sama zachorowałam na nią.
Jestem Miriam Lee Hartrrel ,przeżyłam piekło
by narodzić się na nowo.  Zyskać prawdziwą ,szczerą
miłość .PRAGNĘŁAM OBUDZIĆ SIĘ Z KOSZMARU W KTÓRYM TKWIŁAM I DOTKNĄĆ CHOĆ RAZ ,,REALNEGO ŻYCIA”w ,którym nie dane było mi żyć ...






Schizofrenia to zaburzenie psychiczne zaliczane do grupy psychoz endogennych , definiowane w psychiatrii jako stan umysłu w którym doznaje się silnych zakłóceń postrzegania rzeczywistości jej objawy są między innymi dziwaczne urojenia nasilone omamy
Przyczyn tej choroby wciąż są nieznane ...


Rozdział 1

To się nie dzieje naprawdę , tego nie ma , ściany pokrywa ludzka skóra ,rozpięta jak bęben . Mój umysł płata mi figle , zapach rozkładu ludzkiego ciała rozchodzi się ,po  domu...moje dłonie ubrania pokrywa zaschnięte skrzepy krwi . Widzę ciemną , postać kontem oka .., odwracam się, nikogo nie ma, moją uwagę skupiają pełzające cienie i odbłyski  światła ..
Niektóre zmieniają się w postać jakby wielkich oślizgłych macek ..nie znikają, krzyczę... mój głos staje się nienaturalnie gruby , mrówki Frankonki obłażą mnie..,Okrągłe winylowe krążki przyklejone do powierzchni pomalowanej na biało , oraz postery kapel heavy metalowych , porozwieszane na, każdym wolnym skrawku fasady . Elektryczne jak i basowe gitary podpierające mur , drewniane drzwi , ozdobione różowym boa na klamce , elegancka starą unikatową toaletkę wykonaną w masywie , czarny keyboard firmy Yamaha ze statywem , duże okno z niskim parapetem, szafa , popisane stare dębowe biurko , wszystko wróciło na miejsce ..Mimo to czuje , niepokój...
Moje ramiona , są podrapane , do czerwoności ..wstaje, słyszę jak ktoś lub coś puka od zewnątrz w szybę ,jestem na trzecim piętrze ,wiem że to niemożliwe mimo to otwieram je .. Wychylam się widzę tylko miasto w którym od razu widać,że tradycja zestawiona jest z nowoczesnością .
Mam wrażenie ,że ktoś stoi za mną,
słyszę szepty..., stłumiony dziecięcy śmiech..,
rozglądam się ...
Udaje, że tego nie było , więc zajmuje się sobą .Wiąże
czerwoną bandamkę na głowie, czarne długie proste włosy układają się idealnie na  ciemnym miękkim swetrze z białym kołnierzem, ozdobionym godłem szkoły. Jak i różańcem z grubym drewnianymi kuleczkami podciągam rękaw eksponując skórzaną pieszczochę, która idealnie komponuje się z czarno białymi tatuażami .Plisowaną spódnice, granatowe rajtuzy , poniżej kolan. Krótkie rozsznurowane glany .
Podciągam spódniczkę do góry ..czy coś pełza po mojej nodze ?..Sprawdzam ,nic niema .
Mam wrażenie ,jakby ktoś chodził po moim pokoju , jestem sama ,ściska mnie w dołku . Uciekam zatrzaskuje drzwi .., robię wdech ..i wydech , z sypialni obok wychodzi zaspany Avi ,drobny, czteroletni chłopczyk .Ma długie lśniące kruczoczarne włoski , okrągłe skośne oczy w odcieniu ciepłej czekolady ....Malutki pyrkaty nosek , trzyma w ustach ulubiony czerwony smoczek z Saturnem. Ma na sobie czarną bluzeczkę na, której jest nadruk szkieletu ,oraz spodenki do kompletu .Wyciąga do , mnie rączki .., z chodzę z nim na dół, po białych spiralnie skręconych schodach z metalową ramą ,udekorowanych choinkowymi lampkami..W salonie króluje duży drewniany parkiet , grube szklane okna wychodzą na świątynie buddyjskie, udekorowane koronami jasnoróżowych kwiatów .Kiyomizu-derat to według mnie najbardziej spektakularny kompleks świątyń , w Kioto szczególnie wrażenie robi widok z tarasu głównego budynku .
Okrągła kolumna , szare ściany ,akwarium , biblioteczka zapełniona książkami , biała pikowana sofa ,kominek elektryczny , telewizor plazmowy, te rzeczy dodawały temu miejscu , chłodnego akcentu tak samo jak perfekcyjnie wysprzątana kuchnia. Wygląda jak wyciągnięta z katalogu .
Avi zasiada na narożniku , włącza anime .Mój sąsiad Totoro bajkę o ojcu z dwiema córkami , Mei i Satsuki , przeprowadzającymi się na prowincję . Dobiega mnie zapach , ulatniającego się gazu .., sprawdzam kurki ...są zakręcone.
-Co robisz Onesan ?
-Nie czujesz tego ?-pytam
-Czego ?-mamrocze i zwisa do góry nogami
-Nieważne -szeptam ..,
Po przyjściu opiekunki idę na śniadanie  do Nishiki w ,którym z jadłam najlepsze do tej pory sushi .Wąskie uliczki pod dachem pękają w szwach od sklepików ,straganów i setek ludzi przeciskających się między sobą . Świeże ryby , owoce morza ,piklowane warzywa , kolejne stragany sprzedają wszystko . W pewnym momencie , czułam się jakbym miała zaraz wyrwać sobie kudły , wycieram krew ,która nieustanie spływa mi z oczu ...Wpadam w panikę , czuje dłoń na ramieniu , odwracam się , widzę piękną Minarai . Biały puder zakrywa prawdziwe piękno dziewczyny . Długie rzęsy są jedynie marną ozdobą skośnych oczu w odcieniu głębokiej czerni , wąski nosek , usta ,tylko dolna warga jest pomalowana na krwisty kolor . Wzorzyste kimono z długimi rękawami , na kołnierzyku pod kimonem dominuje czerwony . Ma we włosach bardzo bogate stroiki, a zwłaszcza charakterystyczne wiszące ozdoby.
- Co się stało zasłabłaś? Zadzwonić po kogoś ?-nachyla się , wszystko ustało
- Nie ..nie dziękuje..
- Jestem Ishikawa Chiyo..a ty ?
- Hartrler Lee , Miriam
- Nie jesteś stąd? Zgubiłaś się ?-mówi do mnie niczym do małego dziecka
- Mieszkam tu całe życie.. jestem , większej połowie europejką -odpowiadam , nie zbyt chętnie
- Jesteś jak kopia Alexsa Rosse
- Słuchasz Guns'n roses..?
- Kocham ich niemal tak mocno jak Marylina Masona -chichota
Mówi coś jeszcze, nie słucham, bo ktoś lub raczej coś w mawia mi , nieustanie abym ją zabiła . Nasuwa mi kolejne pomysł na jej bolesną agonię..Nie mogę tego słuchać, kończę rozmowę . Okolica jest cicha , bezpieczna , istnieje wiele restauracji w pobliżu jak miły ..,Izakaya ,Yakitori
Mimo to wybieram plac dla dzieci . Siadam na jednej z huśtawek ,odpycham  się nogami..Nie idę do szkoły, nie dzisiaj ..., coś jest zemną nie tak ...,,Głupia suka, która nic nie potrafi, nieudolna ,nie potrzebna , brzydka ,gruba .Słyszę te same słowa od niecałej godziny. Udaje mi się kupić butelkę czystej sake..,wypijam co do ostatniej kropelki , mimo to płacze , boje się ...

Ps:
Proszę o pozostawienie komentarza , jeżeli macie ochotę na kolejny rozdział ...
PS:Wszelkie prawa do tego co publikuje  są zastrzeżone prawami autorskimi



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz